15 września 2022

Na początku września 2022 r. grupa uczniów z klas ósmych miała okazję uczestniczyć w niezwykłym wyjeździe o charakterze patriotyczno-historycznym. Już od wielu lat członkowie Towarzystwa Byłych Żołnierzy i Przyjaciół 15 Pułku Ułanów Poznańskich spotykają się 12 września o godz. 12.00 w Boczkach Domaradzkich k. Ziewanic pod głazem upamiętniającym śmierć pierwszego wojennego dowódcy „Piętnastaków”. Ppłk Tadeusz Mikke poległ w tej okolicy podczas bohaterskich walk nad Bzurą.

 

Bitwa nad Bzurą (także bitwa pod Kutnem) – starcie zbrojne, trwające od 9 do 22 września 1939 roku. Największa bitwa kampanii polskiej 1939. Została ona stoczona przez dwie polskie armie „Poznań” (gen. Tadeusz Kutrzeba) i „Pomorze” (gen. Władysław Bortnowski) z niemieckimi 8 Armią (gen. Johannes Blaskowitz) i 10 Armią (gen. Walter von Reichenau) z Grupy Armii PołudnieSüd” (gen. Gerd von Rundstedt). Bitwa miała wyjątkowe znaczenie, ponieważ Polacy wykazali inicjatywę i byli stroną atakującą. (za: Wikipedia)

 

Poza członkami Towarzystwa w wyjeździe uczestniczyła także młodzież ze Szkoły Podstawowej im. 15. Pułku Ułanów Poznańskich z Zespołu Szkół w Krośnie oraz z Zespołu Szkół Budownictwa nr 1 w Poznaniu (patronem XXI LO i Technikum Budowlanego przy ul. Rybaki jest gen. Wł. Anders). Najmłodsza uczestniczka wyprawy Hania miała 5 lat.

Wyjazd rozpoczął się skoro świt, bo już kwadrans po szóstej rano wyjeżdżaliśmy spod SP nr 1 w Mosinie, a po siódmej zabraliśmy uczestników wyprawy z Poznania. Kiedy już wszyscy wygodnie siedzieli w autokarze okazało się, że dla każdego jest mały pakiet prezentowy składający się z kokardy narodowej (wszyscy przymocowali ją do ubrań) i ulotki na jej temat oraz śpiewnika Reprezentacyjnego Oddziału Kawalerii, będącego częścią Towarzystwa. To właśnie ta grupa konnych pasjonatów-kawalerzystów na pamiątkę wspomnianej „Bitwy nad Bzurą” już po raz XXI zorganizowała blisko 300-kilometrowy, konny przemarsz z Rogalina do Boczków Domaradzkich k. Ziewanic. Zainteresowani mogą poczytać więcej o tej inicjatywnie tu:

 http://www.15pu.pl/2014/01/14/jak-to-sie-zaczelo/

Natomiast relacja dzień po dniu z tegorocznego marszu konnego do Ziewanic dostępna jest na FB na grupie Ułani Poznańscy:

https://www.facebook.com/ulanipoznanscy/

 

Wszystkich biorących udział w wyprawie przywitał wiceprezes Towarzystwa p. Włodzimierz Buczyński. Następnie zaśpiewano gremialnie pieśń  „Kiedy ranne wstają zorze”. – Tą modlitwą wszyscy ułani zaczynali dzień. Pieśń ta przypomina strukturą psalm, dzięki temu śpiewali ją razem i protestanci wszelkich odłamów i wyznawcy religii mojżeszowej, a także najmniej liczni muzułmanie (u nas w Pułku akurat ich nie było). Zatem wojsko, jako emanacja społeczeństwa było wierzące, a nielicznym bezwyznaniowcom modlitwa nie przeszkadzała i stąd był wspólny śpiew – wyjaśnił honorowy prezes Towarzystwa p. Tadeusz Jeziorowski, który snuł opowieść o polskim żołnierzu z czasów wojny, jego mundurze (p. Leszek Bartoszuk – członek Towarzystwa i uczestnik wyjazdu, ubrany był w mundur oficera kawalerii wz. 36 z 1939 roku), a także o wartościach oraz o miejscach, które odwiedziliśmy w trakcie wyjazdu. Założyliśmy też wycieczkowy „Chór pani Agaty”, która poprowadziła ułańskie śpiewy. „Ułani, ułani malowane dzieci”, „O mój rozmarynie”, „Wojenko, wojenko”, to tylko niektóre z pieśni, jakie zaśpiewaliśmy. Autokarowy zespół okazał się bardzo uzdolniony muzycznie.

 

Program naszej wycieczki był bogaty i przedstawiał się następująco:

- Przejazd z Poznania do Wrześni. Godz. 8.30 - spotkanie z młodzieżą z Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących im. gen. Romana Abrahama na cmentarzu, przy grobie gen. Abrahama, składanie wiązanek.

 

Tu pojawiła się też delegacja współczesnego wojska polskiego: poczet sztandarowy 15 batalionu Ułanów Poznańskich z 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Wędrzyna. Żołnierze wzięli też udział we wszystkich następnych punktach programu.

 

- Przejazd do Ziewanic. Godz.12.00 uroczystość w Ziewanicach / Boczkach Domaradzkich, przy kamieniu upamiętniającym miejsce śmierci ppłk. Tadeusza Mikke, pierwszego wojennego dowódcy 15 Pułku Ułanów Poznańskich.

 

To właśnie gdzieś w tych okolicach swoje życie w ofierze „dla Ojczyzny ratowania” złożył 12 września 1939 r. dowódca 15 PU. I to jemu właśnie konni pasjonaci kawalerii symbolicznie co roku meldują zakończenie przemarszu szlakiem z 1939 r. Przy pamiątkowym głazie spontanicznie zbierają się też okoliczni mieszkańcy i odbywa się lokalne zgromadzenie patriotyczne, w którym przypomina się o bohaterstwie obrońców Polski. Delegacje także i tu składają kwiaty. W tym roku bardzo poruszającą chwilą było podejście do głazu p. Iwony Sochanowskiej (urodzona w 1934r. – najstarsza uczestniczka naszego wyjazdu), która podczas kampanii ’39 roku w pobliżu Ziewanic straciła ojca „Piętnastaka”.

 

Okoliczna ziemia jest gęsto usłana grobami żołnierzy, tych znanych z nazwiska i tych NN (nazwisko nieznane), którzy walczyli z niemieckim najeźdźcą podczas II w. św. i polegli na polu chwały. „Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości” – powiedział marszałek Józef Piłsudzki. Tak ważnym jest i dziś pamiętać o tych słowach, stąd stałym punktem wyprawy do Ziewanic są też odwiedziny i składanie kwiatów na grobach Ułanów na cmentarzach w Starym Waliszewie, w Bielawach oraz wizyta w Walewicach i złożenie kwiatów pod pomnikiem 17 Pułku Ułanów.

 

Niezmiennym pozostaje też udział we Mszy Świętej w kościele w Bielawach, która odprawiana jest w intencji ułanów z czasu wojny, współczesnych żołnierzy oraz członków Towarzystwa. A ostatnią, jakże smakowitą częścią naszego patriotycznego wyjazdu, był poczęstunek od lokalnej społeczności. W tym roku tak można by spróbować wyrazić gościnność, jaka nas spotkała:

A tych stolików jest ze czterdzieści,
Nie wiem ja sama, delicje jakież każdy pomieści?!
I choćby przyszło tysiąc młodzieży,

To nie opróżnią wszystkich talerzy...
Choć każdy zjadłby tysiąc kotletów,

Pochłonął rosół z tychże bufetów,  
I każdy nie wiem jak się wytężał,

To nie przejedzą, taki to ciężar!
 

W drodze powrotnej przeprowadzono konkurs dotyczący wiedzy, jaką można było nabyć w trakcie wyprawy, szczególnie w kwestii ułańskiego munduru. Wygrał uczeń liceum oraz Szymon Walter – lat siedem. Gratulujemy! Do domu wróciliśmy zmęczeni, ale pełni wrażeń, około godziny 19.30. Poniżej zamieszczam kilka opisów uczestników wycieczki:

 

Dnia 12.09.2022 przeżyłem coś niezwykłego. Miałem okazję dowiedzieć wielu ciekawych informacji o tym, co działo się w Polsce w latach trzydziestych. Mogłem również obejrzeć z bliska strój 15-stego Pułku Ułanów Poznańskich. Był to dla mnie dzień pełen wrażeń. Dziękuję bardzo za możliwość wyjazdu na tą wycieczkę.

Mikołaj


Zrobiły na mnie wrażenie pamięć i uwaga ludzi wobec obrońców Rzeczypospolitej. Bardzo miło to było zobaczyć. Uważam, że pamięć i oddanie hołdu obrońcom naszej Ojczyzny są niezwykle ważne. Choć tyle możemy zrobić wdzięczni za ich waleczność.

 Nadia

 

Najbardziej podobało mi się wnoszenie sztandarów oraz śpiewanie.

Artur

 

Chciałbym podzielić się wrażeniami z wycieczki szlakiem 15. Pułku Ułanów Poznańskich. Była ona bardzo interesująca. Można się było dużo dowiedzieć, poznać nowych ludzi oraz zwyczaje Ułanów Poznańskich. Chciałbym dodać, że wycieczka była bardzo ciekawym przeżyciem dla uczniów z różnych szkół. Jestem z niej bardzo zadowolony.

Marcel

 

Wycieczka do Ziewanic była dla mnie bardzo ważnym wydarzeniem. Poznałam kolejną historię związaną z naszym krajem i mogłam uczestniczyć w jej upamiętnieniu. Osoby, które tam poznałam pokazały mi jak ważne i cenne jest to, że możemy żyć w wolnym kraju. Uważam, że pokazywanie młodym osobom historii naszego kraju jest rzeczą bardzo istotną. Żyjemy w czasach, w których raczej mamy wszystko czego nam potrzeba do normalnego funkcjonowania, kiedyś tego nie było. Dlatego jestem bardzo wdzięczna za to, że mogłam wziąć udział w takim wydarzeniu. Dało mi ono wiele do myślenia, a oprócz tego nowe wspomnienia. Chciałabym serdecznie zachęcić każdą osobę, która w przyszłości będzie miała okazję uczestniczyć w takim wydarzeniu. Jest to doświadczenie, które nie zdarza się codziennie, a pamiętamy je przez długi czas, myśląc o tym jak ważna jest dla nas nasza Ojczyzna.

Antosia

Wyjazd patriotyczny szlakiem bojowym 15. Pułku Ułanów Poznańskich
z września 1939 r.